"Narzędzie infowojny Kremla". Ziemkiewicz ostro o TVN24
Na antenie TVN24 przeważa negatywny stosunek do rządowego rozporządzenia dotyczącego wprowadzenia stanu wyjątkowego. Publicysta "Do Rzeczy" zwrócił uwagę na istotny szczegół w tej sprawie, który jest, jak twierdzi Ziemkiewicz, raczej pomijany w materiałach tej stacji.
Chodzi o fakt, że w pierwszej połowie sierpnia rząd Łotwy ogłosił stan wyjątkowy w rejonach granicznych z Białorusią, żeby powstrzymać nielegalnych migrantów, którzy próbują przedostać się do Unii Europejskiej, a na Litwie z tego samego powodu obowiązuje stan nadzwyczajny.
"Nie oglądam TVN24 aż tak uważnie, ale z moich obserwacji wynika, że do dziś nie poinformował on swych widzów/wyznawców, iż stan wyjątkowy w pasie przygranicznym – rzekoma propagandowa fanaberia PiS – zarządzono też na Łotwie i Litwie i to z błogosławieństwem Komisji Europejskiej" – napisał na Twitterze publicysta.
"Narzędzie infowojny Kremla"
Publicysta "Do Rzeczy" zwrócił uwagę, że prowadzący programy publicystyczne w TVN24 nie próbują nawet rysować kontekstu, w którym rząd zdecydował się podjąć decyzję o stanie wyjątkowym.
"Wczoraj najpierw Kalisz, potem Trzaskowski pieprzyli w kółko jak to PiS bez żadnych powodów, i ani Olejna ani prowadzący FiF nie wspomnieli im ani o krajach bałtyckich, ani słowach Jourovej, ani manewrach „zapad”. To już nie jest szajsdziennikarstwo, to narzędzie infowojny Kremla" – dodał w kolejnym tweecie Rafał Ziemkiewicz.
Prezydent podpisze rozporządzenie
Według informacji uzyskanych przez RMF FM prezydent Andrzej Duda ma w czwartek złożyć podpis pod rządowym rozporządzeniem dotyczącym wprowadzenia stanu wyjątkowego na pograniczu Polski i Białorusi. W następnej kolejności niezwłocznie prześle dokument do Sejmu.
"Waży się, od kiedy dokładnie, od której godziny w czwartek stan wyjątkowy ma obowiązywać. Decyzja może zapaść na spotkaniu technicznym w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego" – czytamy na rmf24.pl.
W związku z decyzją prezydenta najprawdopodobniej w piątek odbędzie się dodatkowe posiedzenie Sejmu. Opozycja już zapowiada, że złoży wniosek o uchylenie rozporządzenia.